Podobno minęła już era becików, czyli ciepłych, krępujących ruchy dziecka okryć. Stare otulacze przegrzewały, powodowały alergie, a dekoracyjnymi koronkami – ocierały i podrażniały delikatną skórę malców. Wady becików nie eliminowały jednak ich licznych zalet, toteż w nowej wersji otulacz nadal służy rodzicom i dzieciom, sprawiając, że moda na niego ciągle trwa.
Zalety bawełnianych becików dla niemowląt
W otulaczu noworodek tak naprawdę nie czuje się skrępowany. Ciasne okrycie, bliskie otoczeniu sprzed narodzin, sprzyja raczej wrażeniu bezpieczeństwa, a tym samym – pomaga malcom adaptować się do nowych warunków. Ciepło becika oddziałuje pozytywnie na dziecięcą psychikę, która w początkowym okresie jest nastawiona na odbieranie głównie bodźców sensorycznych. W nowoczesnej wersji otulacz nie jest ani wypchany pierzem, ani inną grubą ociepliną, co mogłoby przyczyniać się do powstawania chorób. Przeciwnie – dziecięce okrycie jest wykonane z przewiewnej bawełny i posiada antyalergiczne wypełnienie. Dekoracyjność współczesnych otulaczy ogranicza się do kolorowego nadruku na tkaninie. Okrycie barwione jest w sposób niepowodujący żadnego zagrożenia dla zdrowia. Stylistyka jest też bardziej zbliżona do mentalności dziecięcej. Funkcjonalne bawełniane beciki dla niemowląt nie tylko nie są niebezpieczne i chronią przed wychłodzeniem, lecz także ułatwiają noszenie dziecka mniej wprawym rękom np. debiutujących tatusiów czy mam.
Zakup otulaczy nie jest obligatoryjny, jednak bardzo ułatwia opiekę nad dzieckiem w pierwszych tygodniach jego życia. Dzięki ciepłym becikom niemowlęta są spokojniejsze i zdrowsze. Nie wykopują się w czasie zimnych nocy, lepiej odpoczywają, dłużej śpią. Nowoczesne bawełniane i nieusztywniane otulacze pozwalają „czuć malca” w czasie jego noszenia – co wzmacnia sensoryczną więź między nięmowlęciem i rodzicami.